Katarzyna Przyszewska – terapeutka pracy z ciałem oraz Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach (TSR), Facylitator Access Consciousness®, Praktyk m. in. Theta Healing®, ROAR®, EFT.
Nie ważne jak wielu metod już próbowałaś, ze mną możesz: – rozwiązać pilne, kosztowne i bolesne problemy z jakimi się zmagasz (i nic nie działa) – odkryć i przekroczyć ukryte blokady, opór, uwarunkowania przeszłości i odwlekanie – odzyskać pewność siebie, chęć działania i radość życia.
Poprowadzę Cię do odnalezienia swojej mocy, entuzjazmu działania i realizacji marzeń – życia w satysfakcji, radości i spełnieniu.
Jestem upartym praktykiem, a to co proponuję sprawdziło najlepiej się w mojej osobistej transformacji. Zmiana jakiej pragniesz jest na wyciągnięcie ręki, zatem…
Rozkwitaj w życiu – po to tutaj jesteś!Lata temu patrzyłam na szczęśliwych i spełnionych ludzi, kochające się rodziny i marzyłam “ja też tak chcę” – wówczas wydawało mi się to nieosiągalne.
Z pozoru nie było się czego czepiać – bardzo dobra praca na międzynarodowym stanowisku, stała pensja, jakiś związek – było “odhaczone”, ale nie czułam się szczęśliwa.
Wszystko zaczęło się w 2008 r. kiedy miałam egzamin na instruktora tańca, już wtedy prowadziłam kursy tańca dla studentów UW. Tańczyłam bo kocham, po co rywalizacja? Nie był to argument dla pary turniejowej z komisji egzaminacyjnej. Oblałam. Bez możliwości odwołania. Żal, przygnębienie i poczucie niesprawiedliwości nie dawały mi normalnie funkcjonować. Musiałam coś z tym zrobić i wtedy znalazłam technikę EFT do pracy z emocjami – zastosowałam – pomogło.
To było pierwsze WOW! Zastosowałam EFT na inne aspekty życia, krok po kroku zmieniając swoje spojrzenie na siebie i otoczenie.
Przez kolejne lata sprawdzałam setki metod prowadzących do odzyskania równowagi, szczęścia i spełnienia w życiu, poznając, co działa a co nie.
W 2014 r. odkryłam technikę Access Bars. Po pierwszej sesji przyszła refleksja, której od dawna unikałam – przyznałam się przed sobą, że ani związek w którym jestem, ani praca nie daje mi szczęścia. Jedno i drugie od dawna chciałam zmienić, ale nic z tym nie robiłam. Dotarło do mnie, że to ja tworzę i decyduję o jakości mojego życia – WOW! Podjęłam odważne decyzje rzutujące na moją przyszłość. Choć sądziłam, że ta zmiana będzie wyglądała zupełnie inaczej…
Już, już kiedy miałam zakończyć związek, partner poważnie zachorował. Odeszłam z pracy i zostałam przy nim. Po długiej chorobie odszedł, a ja zostałam sama – zdruzgotana emocjonalnie i psychicznie, bez pracy i pieniędzy. Z tej otchłani wyszłam, jak feniks z popiołów – wzmocniona wsparciem mamy i życzliwych przyjaciół, z nowym podejściem do życia, pracy i pieniędzy.
Trzecie WOW! zrobiłam w 2017 r. gdy w moim życiu pojawiła się mentorka. Przyleciała do Warszawy z USA, aby prowadzić zajęcia autorską techniką ROAR. Dr Lisa Cooney. Bardzo chciałam ją poznać, ale byłam bez grosza przy duszy.
Właśnie zamknęłam swoje sprawy w Polsce i miałam lecieć do pracy za granicą, zostało już tylko spieniężyć samochód. Na parę dni przed rozpoczęciem zajęć dostałam telefon od organizatora: “Kasiu, dr Lisa potrzebuje osobistej asystentki. Jesteś idealną kandydatką.” I byłam, bo: …bez dzieci, …bez pracy, …bez zobowiązań.
Zderzenie z osobowością i energią życia dr Lisy było powalające! Na zajęciach widziałam, jak każda jej rozmowa z uczestnikami uwalnia ich z ograniczeń i starych schematów. Nigdy wcześniej nie widziałam tak skutecznej techniki. I jak mówi sama dr Lisa – jedna sesja ROAR zastępuje 2-3 lata terapii. Złapałam bakcyla i od tamtej pory zmieniłam kierunek swojego życia i aktywnie tworzę to, czego pragnę inspirując do tego innych. Cały czas się rozwijam i dodaję do mojego warsztatu narzędzia, które działają jeszcze łatwiej i szybciej.
Ile mnie kosztowało dotarcie do tego miejsca, w którym jestem teraz?
Ogrom czasu i pieniędzy. Ale było warto!
To piękna podróż – powrót do siebie, swojej prawdy, która prowadzi w życiu i daje wewnętrzny spokój. Ułożyłam sprawy rodzinne, jestem w relacji z kochającym, życzliwym mężczyzną, pracuję z entuzjazmem i kocham to co robię, jestem zdrowa, szczęśliwa i spełniona. Przeszłam tą drogę, która na początku wydawała się niemożliwa do przejścia.
Przekonałam się na sobie, że wszystkie przeszkody i trudności są do pokonania. A to, co przeszłam wzmocniło moją wewnętrzną moc. Wiedz, że nie ma takiej siły, która może Cię złamać. Skoro ja mogłam tego dokonać – każdy może! Spośród całego wachlarza technik wyłowiłam to, co najcenniejsze – działa skutecznie i daje głębokie, trwałe rezultaty.
Nie musisz wyważać otwartych drzwi, nie musisz wydawać ogromnych pieniędzy tak jak ja. Transformacja jest dostępna i łatwiejsza niż Ci się wydaje.
Kiedy wybierzesz zmianę i pójdziesz za tym – cały Wszechświat będzie Ci sprzyjał.