Od 2014 r. pomagam kobietom odnaleźć siebie, cel w życiu i poczucie szczęścia.

 

Prowadzę sesje indywidualne techniką ROAR, szkolenia Access Bars, Facelift i Body oraz zajęcia tematyczne o poczuciu własnej wartości (w kobiecości, relacjach i finansach), gdzie pomagam uwolnić mentalne i energetyczne blokady zatrzymujące życie w opcji „pauza”. Zmiana jakiej pragniesz jest na wyciągnięcie ręki.

Jak niemożliwe stało się możliwe...

Lata temu patrzyłam na szczęśliwych i spełnionych ludzi, kochające się rodziny i marzyłam “ja też tak chcę” – wówczas wydawało mi się to nieosiągalne. Z pozoru nie było się czego czepiać – dobra praca na międzynarodowym stanowisku, stała pensja, jakiś związek – było “odhaczone”, ale nie czułam się szczęśliwa. 

Wszystko zaczęło się w 2008 r. kiedy miałam egzamin na instruktora tańca. Tańczyłam bo kocham. Nie był to argument dla pary turniejowej z komisji egzaminacyjnej. Oblałam. Bez możliwości odwołania. Żal, przygnębienie i poczucie niesprawiedliwości nie dawało mi normalnie funkcjonować. Musiałam coś z tym zrobić i wtedy znalazłam technikę pracy z emocjami – zastosowałam – pomogło. To było pierwsze WOW! Zastosowałam to na inne aspekty życia krok po kroku zmieniając swoje spojrzenie na siebie i otoczenie.

Przez kolejne lata sprawdzałam wiele metod prowadzących do odzyskania równowagi, szczęścia i spełnienia w życiu, poznając co działa a co nie.

W 2014 r. odkryłam technikę Access Bars. Po pierwszej sesji przyszła refleksja, której od dawna unikałam – przyznałam się przed sobą, że ani związek w którym jestem ani praca nie daje mi szczęścia. Jedno i drugie od dawna chciałam zmienić, ale nic z tym nie robiłam. Dotarło do mnie, że to ja tworzę i decyduję o jakości mojego życia – WOW! Podjęłam odważne decyzje rzutujące na moją przyszłość.

Już, już kiedy miałam zakończyć związek, partner poważnie zachorował. Odeszłam z pracy i zostałam przy nim. Po długiej chorobie odszedł, a ja zostałam sama – zdruzgotana emocjonalnie i psychicznie, bez pracy i pieniędzy. Z tej otchłani wyszłam, jak feniks z popiołów – wzmocniona wsparciem mamy i życzliwych przyjaciół, z nowym podejściem do życia, pracy i pieniędzy. 

Trzecie WOW! zrobiłam w 2017 r. gdy w moim życiu pojawiła się mentorka. Przyleciała do Warszawy z USA, aby prowadzić zajęcia autorską techniką ROAR. Dr Lisa Cooney. Bardzo chciałam ją poznać, ale byłam bez grosza przy duszy.

Właśnie zamknęłam swoje sprawy w Polsce i miałam lecieć do pracy za granicą, zostało już tylko spieniężyć samochód. Na parę dni przed rozpoczęciem zajęć dostałam telefon od organizatora: “Kasiu, dr Lisa potrzebuje osobistej asystentki. Jesteś idealną kandydatką.” I byłam, bo: …bez dzieci, …bez pracy, …bez zobowiązań.

Zderzenie z osobowością i energią życia dr Lisy było powalające! Na zajęciach widziałam, jak każda jej rozmowa z uczestnikami uwalnia ich z ograniczeń i starych schematów. Nigdy wcześniej nie widziałam tak skutecznej techniki. I jak mówi sama dr Lisa – jedna sesja ROAR zastępuje 2-3 lata terapii. Złapałam bakcyla i od tamtej pory zmieniłam kierunek swojego życia i aktywnie tworzę to, czego pragnę inspirując do tego innych.

Ile mnie kosztowało dotarcie do tego miejsca, w którym jestem teraz? Ogrom czasu i  pieniędzy. Ale było warto.

To piękna podróż – powrót do swojej prawdy, która prowadzi w życiu i daje wewnętrzny spokój. Ułożyłam sprawy rodzinne, jestem w relacji z kochającym, życzliwym mężczyzną, pracuję z pasją i kocham to co robię, jestem zdrowa, szczęśliwa i spełniona.

Przeszłam tą drogę, która na początku wydawała się niemożliwa do przejścia. Wiem, że wszystkie przeszkody i trudności są do pokonania. Skoro ja mogłam tego dokonać – każdy może! Spośród całego wachlarza technik wyłowiłam to, co najcenniejsze – działa skutecznie i daje głębokie, trwałe rezultaty. Dzielę się tym i pomagam innym.

Prowadzę kursy i sesje indywidualne Access, szkolenia finansowe, z poczucia własnej wartości i kobiecości. Cały czas współpracuję z dr Lisą, tłumaczę jej zajęcia, przetłumaczyłam dwie książki, jestem ambasadorem techniki ROAR w Polsce propagując ją na spotkaniach grupowych i w sesjach indywidualnych.

Nie musisz wyważać otwartych już drzwi, nie musisz wydawać ogromnych pieniędzy tak jak ja. Transformacja jest dostępna i łatwiejsza niż Ci się wydaje. Kiedy podejmiesz decyzje, że chcesz zmiany i pójdziesz za tym – cały Wszechświat będzie Ci sprzyjał.